za chwile czystych, autentycznych wzruszeń jakich doznawałem ! Przy drugim obejrzeniu obrazu, po 9 latach. Żeby móc się faktycznie zbliżyć do tego dzieła i odebrać jego bogatą paletę, nie można być chyba smarkaczem. Trzeba mieć za sobą doświadczenia własne - i miłości i śmierci. Wtedy, jak u mnie to się wydarzyło, może pojawić się fascynacja, iluminacja ? ...