Andrzej Wajda

Andrzej Witold Stanisław Wajda

7,5
7 840 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Andrzej Wajda

Ktoś mi powiedział, że wajda w swoim filmie naćpał konia, pozakrywał mu oczy, koń pocwałował i skoczył z urwiska i rotrzaskał się i to było wszystko pokazane. Czy to jest prawda? bo ja jakoś nie wierzę w to

Schizofrenik_XXI_wieku

Nie wiem dokładnie jak to wyglądało, ale faktem jest, że na planie "Popiołów" naprawde zrzucono w przepaść żywego konia. Dziś to nie do pomyślenia(*), ale 45 lat temu nie przejmowano się tak zwierzętami.

(*) Chociaż to nie do końca prawda, całkiem niedawno była afera o byka celowo zabitego na planie "Baarii".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Schizofrenik_XXI_wieku

Leć jeszcze na forum Johna Forda i napisz to samo, bo na planach jego westernów zajeżdżono i połamano (tak że trzeba było dobić) kilkadziestąt koni. I na forach innych reżyserów westernów... Trochę ci zejdzie z tym.

Sqrchybyk

Poszperałem chwilę (m.in. po Wikipedii) i przyznać trzeba, że Wajda w byciu tym "skurwielem jebanym w dupę" jest w całkiem niezłym towarzystwie: są w nim takie gwiazdy jak Francis Ford Coppola (wół w "Czasie Apokalipsy"), Lars von Trier (osioł w "Manderlay", scena ostatecznie nie znalazła się w filmie), Warren Beatty (konie w "Czerwonych", choć utrzymuje, że odbyło się to wbrew jego woli), Kim Ki-Duk (żaba i ryby w "Wyspie"), Nikita Michałkow (owca w "Urga"), Giuseppe Tornatore (byk we wspomnianej "Baarii") czy Michael Cimino (kilka koni - w tym jeden wysadzony w powietrze! - i kur we "Wrotach niebios"). Jak sądzę, jeszcze kilka(naście) przykładów by się znalazło.

Sqrchybyk

jeszcze w cannibal holocaust zabijali zwierzęta, np żółwia

słyszę sarkazm, dobra dla ciebie niech zabijają zwierzęta, sorry ale mnie to nie bawi

Schizofrenik_XXI_wieku

"Cannibal Holocaust" to już skrajność jest, no i jego reżysera ciężko nazwać gwiazdą... Sarkazm słusznie wyczułeś, ale to nie tak, że nie mam nic przeciwko zabijaniu zwierząt. Po prostu śmieszy mnie robienie z tego nie wiadomo jakiego halo (*), zwłaszcza gdy mowa o filmie sprzed blisko półwiecza.

(*) Nie mówię że ty robisz halo, ale np. po wyjściu na jaw śmierci byka w "Baarii" nieźle sie wokół filmu i reżysera zagotowało. Były protesty, nawoływania do bojkotu... Ech, kto nigdy nie jadł hamburgera niech piewszy rzuci kamień.

Sqrchybyk

Sqrchybyku, masz rację, większość z nas je mięso, jest świadoma w jakich warunkach jest hodowane i "oprawiane " bydło. Ale tu chodzi raczej o wykorzystanie autentycznego cierpienia, prawdziwej śmierci w celach rozrywkowych. Jesteś chyba w stanie zrozumieć, że niektórych widzów, wizja kilku wyrachowanych filmowców obmyślających "jak tu najbardziej artystycznie zepchnąć konia z klifu" odstręcza od oglądania.
Ja uważam, że takie zachowanie reżysera może jak najbardziej wpływać na to jak go widz postrzega (i ile gwiazdek przydzieli mu w rankingu). Film jednak, wypada ocenić w ramach kategorii rządzących tą dziedziną sztuki, a nie obecności bądź braku sumienia u jego autora.
Teksty typu "kto nigdy nie jadł hamburgera" postrzegam jako lekką demagogię. To czy ktoś je mięso nie ma tu żadnego znaczenia.

Kantor

Pisałem przecież (choc niewprost), że to rozumiem. Też jestem przeciw takiemu traktowaniu zwierząt. Chodzi mi tylko o to, aby nie przesadzać... I obniżanie ilości gwiazdek za to, że blisko pół wieku temu zabił konia (w sposób wyrachowany, przyznaję) uważam właśnie za taką przesadę. Zwłaszcza że wtedy inne czasy jednak były, inaczej się na takie kwestie patrzyło.

Lekką demagogię, mówisz? Raczej lekką prowokację. Być może choć jeden miłośnik zwierząt na sto, po przeczytaniu podobnego zdania przestanie opłakiwać tego konia i zainteresuje się losem świń, krów i kur w najbliższej rzeźni. Z tego co czasami się słyszy na ten temat włos się jeży na głowie, pod względem humanitarnego traktowania są one daleko za Europą... Pzdr.

Sqrchybyk

hahah a ja właśnie jestem na diecie, gdzie mogę jeść tylko mięso :):):)
no dobra, biedny konik i tyle, kochany wajda za popiół i diament i tyle :)

Schizofrenik_XXI_wieku

Szkoda że już tego nie ma, teraz pewnie by miał z 100000000xxxx obejrzeń na youtubie xd...
Prawda taka że szkoda konia. Western to total hardcore nie wspominając o caniball holocaust...dlatego też nie wypada tego porównywać do filmów P. Wajdy

szkuciok91

no i co z tego? Jeden koń, który mógł być zjedzony... Sztuka to sztuka, czasami by coś nakręcić, trzeba poświęcić zwierzę, czy jakiś obiekt. Absolutnie nie mam nic przeciwko temu.
Dla mnie to hipokryzja - ludzie jedzący mięso, zabijający komary, noszący często ubrania ze skóry wypowiadają się n/t żałosnego Wajdy, który zabił zwierzę tworząc film. Straszne!

aciddrinker

Fakt, że ludzie jedzą mięso, w żaden sposób nie umniejsza świadomej, bezlitosnej i z premedytacją dokonanej zbrodni. Przez człowieka, który mieni się "artystą" i aspiruje do bycia przedstawicielem elity kulturalnej kraju.

Schizofrenik_XXI_wieku

UWAGA! PODAJĘ NAMIARY NA SCENĘ Z "POPIOŁÓW" WAJDY
przedstawiającą strącenie w przepaść żywego konia.
http://www.youtube.com/watch?v=LNkd_hyYrJo&feature=related (00:40 - 02:06)
Sądzę, że po obejrzeniu tej sceny żaden normalnie czujący człowiek nie może mieć wątpliwości, że choćby Wajda dostał jeszcze nie wiedzieć ile Oskarów, decyzja o użyciu żywego stworzenia jako rekwizytu i narażeniu go na tak straszliwe cierpienie, dyskwalifikuje go i jako człowieka, i jako artystę.

jo777

Jedno pytanie: uważasz się za miłośnika i/lub obrońcę zwierząt?

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

A czy jako wegetarianka mogę rzucać kamienie?:>
Ja uważam, że to jest nie ludzkie ( mówię oczywiście o wykorzystywaniu cierpienia zwierząt w filmie, nie o jedzeniu mięsa, bo to uważam za jak najbardziej naturalne - chociaż sama tego nie robię). Ponieważ jest to coś co nie wynika z zaspokajania instynktów (a w pewnym sensie tym jest jedzenie mięsa - potrzeby fizjologiczne, normalna rzecz) lecz z czystej premedytacji. Jeden artysta, w Hiszpanii bodajże, jako swoje dzieło pokazał psa. Był przywiązany na łańcuchu w galerii i zdychał tam z głodu na oczach zwiedzających. Ale on się przecież w ten sposób wyrażał, w końcu to "sztuka", "dla sztuki warto cierpieć". Cóż być może, ale wątpię żeby ten pies czy koń Wajdy podzielały to zdanie. Ja już wolę Słowackiego i jego jaskółczy niepokój - jest artystą i cierpi sobie dla sztuki. A niech cierpi, jeśli taka jego wola. Nie obniża to dla mnie wartości filmów Wajdy, tak jak zabicie osła nie obniża wartości filmu von Triera, no może obniża wartość pewnych KONKRETNYCH filmów; ale przede wszystkim zmienia mój stosunek do nich jako do ludzi. A "Baarii" też nie zamierzam oglądać, jest dużo dobrych, co ja mówię świetnych filmów, w których reżyser nie posuwał się do takich czynów i uważam, że znęcanie się nad zwierzętami nie powinno być publicznie akceptowane, reżyser powinien ponieść karę za to co zrobił - finansową... Bo jeśli nie z czystej empatii, to może przynajmniej z wrodzonego ludzkiego materializmu zmieni swoje podejście do zwierząt.

No i z takim podejściem mogę się zgodzić. To co tu krytykuję to ta rażąca niekonsekwencja, z której zapewne większość "miłośników zwierząt" nie dostrzega - opłakują tego konia jak członka rodziny, ale nie przyjdzie im na myśl, by np. zainteresować się losem zwierząt w okolicznym schronisku czy nawet rzeźni. Ich miłość do "braci mniejszych" kończy się gdy trzeba wstać sprzed kompa i wysilić się nieco bardziej niż przy pisaniu bluzgów pod adresem Wajdy czy kilku innych "zbrodniarzy". Pzdr.

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

Hmm po części masz rację, ale wiesz jak jest : Czego oko nie widzi tego sercu nie żal:) Sama przestałam jeść mięso nie dlatego, że uważam że zabijanie zwierząt jest złem, ale dlatego że uważam, że sposób w jaki się to robi jest straszny. Mnie bardzo cieszy kiedy ludzie jedzący mięso potrafią przejąć się losem zwierząt, bo to świadczy o tym, że są wrażliwi na ich cierpienie. Chociaż faktem jest, że fajnie by było gdyby jeszcze potrafili przejąć się losem zwierząt, które są koło nich a nie tylko tych, które giną na ekranie. A wcale nie trzeba poświęcać temu nie wiadomo ile czasu, ja nie mówię o pracowaniu jako wolontariusz w schronisku, ale czasem można rzucić coś do jedzenia bezdomnemu kotu :) I wtedy chyba już ma się prawo z czystym sercem krytykować zachowanie np niektórych reżyserów :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones