Konformistyczny sposób? "Człowiek z marmuru" to rozliczenie z okresem stalinowskim i (po części) z gomułkowskim. W czasach Gierka można już było te czasy krytykować (bo to juz był okres błędów i wypaczeń), ale... tylko trochę. Sztuką było wtedy przemycać drobne aluzyjki , które mogł przejść przez cenzurę i dotrzeć do widzów. W "Człowieku" tez ich trochę jest. Ostatnia scena na przykład. Natomiast "Człowiek z żelaza" jest dużo prostszy - w sumie tez rozliczenie, ale przede wszystkim pean na cześć Porozumien Sierpniowych. I z nim tez był kłopoty, chociaż powstawał w krótkim okresie "rozluźnienia" - do Cannes trzeba go było przemycać. I też ma dobrą końcowa scenę (dokłądnie chyba przedostatnią). Pzdr.

Przeceniony? Patrząc na komentarze na filmwebie... wręcz przeciwnie.
W 'Człowieku z Marmuru' ważniejszy jest przekaz. Wajda nakręcił sporo lepszych filmów.
Za samą Ziemię Obiecaną i Popiół i Diament jest dla mnie wybitnym reżyserem.

bleeeeeeeeeeee